Tak. Jeśli wykonywany jest w pełnej obecności i bezwysiłkowo. Jeśli nie starasz się w nim aby coś zrobić. Ale jesteś w pełni z tym, co jest. Jeśli patrzysz uważnie i czule obejmujesz to, czego dotykasz i co przepływa przez Ciebie w tym jednym momencie.
Bo uzdrowienie nie wynika z tego co robisz. Ale z tego czego nie robisz 😇 Kiedy jesteś jak pusty bambus i pozwalasz zadziewać się temu, co potrzebuje się zadziać. Kiedy pozwalasz przejawiać się boskości przez twoje palce i dłonie. Kiedy pozwalasz sercu czuć i działać w rytm jego pierwotnej natury. Wówczas zadziewa się to, co najlepsze dla ciebie i dla tego, kogo obdarowujesz. Razem zostajecie otuleni niewidzialną siłą, która aktywuje wasze moce i potencjały zdolne do najgłębszych uzdrowień i transformacji. Wspólnie podróżujecie. Wznosicie się. Opadacie. Razem jesteście. Czynicie dobro dla siebie. Bez słów. Bez myśli. Dlatego możecie dotykać głęboko. Aż do istoty samej rzeczy. Która zadziewa się w Was. I Teraz.
Dlatego Cisza leczy najgłębiej. Najmocniej transformuje. I daje realną przestrzeń na nowe. Dlatego bycie uzdrowicielem to służba, która wolna jest od robienia. Od czynienia. I od działania. To Bycie. Cicha Obecność. I Łaska spływająca poprzez pokorność serca dla tego - co Jest. ✨💓✨
Σχόλια