Nie dawać. Ale kochać
Kiedy dajesz, zwykle chcesz czegoś w zamian. Kiedy kochasz niczego wzamian nie potrzebujesz, bo otwierasz siebie na źródło wszystkiego.
Kiedy dajesz myślisz o formie. Kiedy obdarowujesz kochając - forma nie ma znaczenia. Płyniesz. Kochając powracasz do źródła Intuicji. Masz ją w sercu. Cały czas.
Moment, w którym zaczynasz kochać, a nie dawać jest aktem zainicjowania siebie ku boskości. Ku najwyższemu zrozumieniu.
Kiedy kochasz, rozpalasz ogień. Ogniu nie możesz nic dać, aby był ogniem. On pojawia się na skutek alchemicznej inicjacji. Pragniesz siebie ogrzać dlatego stajesz się alchemikiem. Łączysz elementy, by powstała iskra.
Jest subtelna różnica pomiędzy stwarzaniem a dawaniem. Dajesz, bo wiesz, że coś masz. Jednak stworzenie czegoś rodzi się z Intuicji. Z boskiego w Tobie. Które nie ma początku ani końca.
O tym też jest KOCHANIE.
O bezkresnym poczuciu, że JEST już WSZYSTKO. I to wszystko zanurza Ciebie.
Wyłaniając się z miłości możesz tylko dzielić się tym co JEST. Już nie tym, co MASZ.
____
„O końcu. I o początku”
Comments